Kulinarnie
-
Jesienna tarta z budyniem i owocami
Ostatnie dni są szalone i to bardzo, bowiem pomagam Mr Hubby dopiąć projekt pt: “przeglądy”. Celem projektu było wykonanie przeglądów wielu – wielu – wielu budynków należących do naszego miasta oraz wykonanie dokumentacji z tych właśnie przeglądów. W związku z tym, że pracy ostatnio mój mąż ma co niemiara, to w trakcie wykonywania przeglądów nie było najmniejszej szansy, by raporty robić na bieżąco! Dłubiemy je teraz, by skończyć przed terminem “0” i praktycznie od trzech dni nie zajmuje nas nic innego jak robienie ich, z małymi przerwami na spanie, jedzenie i picie kawy. Zwieńczeniem była przepyszna jesienna tarta z budyniem i owocami! Co do kawy, to myślę iż…
-
Domowa granola z bakaliami
Mr Hubby wpadł wczoraj do domu z impetem oświadczając, że nad Polskę zmierza front z zimnem. Z zimnem i śniegiem. Spojrzałam na niego niedowierzając i dalej dłubiąc swoje sprawy. Gdy po godzinie wiatr zaczął hulać i Mr Hubby wparował z impetem, tym razem do pokoju, wołając iż “właśnie się zaczęło”, nie byłam już tak pewna swego… Odpaliłam prognozę pogody na szanownym telefonie i moim oczom ukazały się zapowiedzi temperatur na najbliższe dni. Temperatur z “1” na przodzie i wcale nie z “9” na końcu… No cóż, pomyślałam. W końcu to nadal (!) babie lato. Do jesieni jeszcze sporo czasu przed nami. Sama jesień potrafi zaskoczyć przyjemną temperaturą, że o…
-
Bananowo – jogurtowy pudding z chia
Nasionka chia goszczą w moich szafkach kuchennych oraz w deserach i śniadaniach już dobre kilka lat. Lubię je za bezsmakowość i bogactwo wewnątrz. To pierwsze daje możliwości wyczarowania z tych niewielkich nasionek deserów, ale i śniadań przeróżnej maści smakowych dopasowanych do kubków smakowych osób, którym je podaję, a podaję je najczęściej w formie puddingu z chia. Jeśli chodzi o bogactwo wewnątrz, to lubię gdy to co wrzucam do brzuszka, ma odpowiedni wartości odżywcze. Wiem, że nasionka chia można zastąpić naszym rodzimym siemieniem lnianym, których porównanie właściwości odżywcze jest na wielu stronach internetowych podane. Wiem również, że siemię lniane wychodzi ekonomicznej. Niemniej nasiona chia lubię, a cena ich…
-
Gotowanie z resztek, makaron z łososiem w wersji ekonomicznej
Przychodzi taki dzień, całkiem regularnie, że nie mam weny do gotowania, ani pomysłu co upichcić. Niby coś za mną chodzi, coś by mi się chciało, a jest to bliżej, a raczej dalej, nieokreślone. Ciężko podjąć decyzję na co smak mam. Ostatni taki dzień przyszedł wczoraj, czas leciał i przeskakiwał z godziny na godzinę, brzuszek robił się coraz bardziej pusty, a pomysłu na obiad brak… Nie wspominając, iż Mr Hubby miał niedługo wpaść do domu na obiad, którego najzwyczajniej nie było. W takich chwilach bardzo często zaczynam gotować rosół/bulion, bo to idealna baza “must have” do pichcenia. Tym bardziej, że zbliża się jesień, a jak jesień to i zupy, a…
-
Najlepszy sos słodko-kwaśny, bez kitu
Powiem nieskromnie, że to najlepszy sos słodko-kwaśny jaki jadłam. Nieskromnie, ale i szczerze. Mr Hubby potwierdza, ale może być tak, iż bestia mało obiektywna przez sentyment do żony. Niemniej zjadł, zjada i lubi obiadki z sosem słodko-kwaśnym made by me! Miętą do wariacji tego sosu pałam od daaawna. To jedno z moich pierwszych dań jakie samodzielnie przygotowywałam. Z tym, że te początki były na bazie gotowego sosu znanej marki. Sos pyszny, jednak pełen był “e” i “e” i licho wie czego jeszcze… Jako, że z wiekiem świadomość moja rosła, odwaga w gotowaniu również, to metodą prób i błędów opracowałam przepis doskonały! Na końcówkę lata idealną, na jesień również, gdy…
-
Śniadanie mistrzów – pieczona owsianka
Lubię zjeść zdrowo, dobrze i smacznie. A śniadanie jest podstawą mojego codziennego funkcjonowania. Od dziecka jestem nauczona, że śniadanie muszę zjeść, by mieć siłę funkcjonować na pełnych obrotach. W związku z tym, że sporadycznie jadam kolacje, to faktycznie rano jestem głodna i potrzebuję paliwa. I rzeczone śniadania jadam. Ostatnio na tapecie pieczona owsianka! Od jakiegoś czasu mam miętę do ciepłego jedzenia. Zauważyłam, że dobrze na mnie wpływa, mam po nim więcej energii, a to co składa się na przewód pokarmowy pracuje zdecydowanie sprawniej. Jednym z efektów jest picie ciepłej, prawie gorącej wody zamiast tradycyjnej zimnej, wyciągniętej z lodówki – pisałam o tym w jednym z wcześniejszych postów. Dzięki temu,…
-
Placki z cukinii z piekarnika – lekka kolacja o smaku lata
Dostałam cukinię. Taką cukinię – cukinię. Ogromną. Dojrzałą. Z domowego ogródka mojej dobrej koleżanki. Gdy ją zobaczyłam to od razu wiedziałam co z nią zrobię. Placki z cukinii, na wzór tych tradycyjnych ziemniaczanych, jednak lekko odchudzone i pieczone w piekarniku. Już sam zapach tartej cukinii powoduje nadprodukcję śliny przez moje ślinianki. Świeży, soczysty i ożywczy zapach. Uwielbiam. Te sklepowe niestety tak nie pachną. Dlatego trzeba było dobrze wykorzystać te otrzymane. Wracając do wizyty koleżanki, to bardzo lubię spotykać się z ludźmi, z którymi mimo iż nie widuję się często i regularnie, to bardzo dobrze się rozmawia i łatwo wchodzi na wspólne tory. A do kogo jak do kogo, ale…
-
Bezglutenowe życie w wydaniu codziennym
Przy odbiorze wyników badań na nietolerancje pokarmowe jedno czego byłam pewna, to iż wyjdzie nietolerancja na gluten. Podejrzewałam ją od dawna. Ból brzucha i problemy trawienne pojawiały się regularnie po spożyciu pieczywa. Najpierw białego i pysznych bułeczek i bagietek. Przejście na pieczywo ciemne dało krótkotrwały efekt i niemiłe dolegliwości wróciły. Dlatego przy testach miałam (prawie) pewność iż coś wyjść musi. I wyszło – zarówno nietolerancja na pszenicę, jak i nietolerancja na gluten. Jaka jest różnica? Pszenica jest najbardziej popularnym zbożem z glutenem, ale można go spotkać również w innych. Już jakiś czas piekłam sama w domu chleb (przepis), więc przejście na inne mąki nie stanowiło dla mnie zbytniego…
-
Mięsne kulki na chłodniejszy dzień lata
Są takie dni, nawet początkiem gorącego lata, gdy brzuszek woła o coś konkretniejszego dla siebie. Mówi dość sałatkom, pieczonym warzywom, misce owoców, koktajlom oraz mrożonej kawie. Woła o paliwo, by dostać kopa. Szczególnie, gdy temperatura nagle spadnie i zrobi się “zimno”. Gdy jest się w dodatku takim zmarzluchem jak ja, iż dwadzieścia kilka stopni i zaczynam się okrywać, to już w ogóle… Moje ciało domaga się dogrzania od wewnątrz, dopieszczenia i zaopiekowania. Mięsne kulki z warzywami sprawdzają się tutaj znakomicie. Gdy nadszedł taki dzień, a przypominam iż mam dodatkowo w domu całkiem sporego mężczyznę, który z warzyw najbardziej lubi kurczaka, postanowiłam trochę popichcić i zrobić coś “bardziej wymagającego”. Brzmi to…
-
Masło orzechowe – najprostsze i najlepsze
Jeśli zapytałabyś mnie od czego jestem uzależniona, to odpowiedziałabym, że od masła orzechowego… Uwielbiam czyste – gładkie i delikatne lub w wersji z chrupiącymi kawałkami orzechów. Najbardziej wchodzi mi to niesolone, bez żadnych ekstra dodatków. I tutaj najczęściej jest zonk, bo większość dostępnych na rynku maseł orzechowych ma pełno dodatków, a zawartość orzechów mieści się w przedziale 60 – 80%… reszta to w większości nic nie warty syf. Po co to dodają? Hmmm… jeśli nie wiadomo o co chodzi, to przeważnie chodzi o koszty. A jeśli przy kosztach jesteśmy, to słoiczek domowej roboty masła orzechowego jest przynajmniej o połowę tańszy niż tej samej wielkości słoiczek masła orzechowego dobrej jakości.…