Po i przed – kulinarne szaleństwa vel zdrowy rozsądek… prosta zielona sałatka z tuńczykiem przed karnawałowym szaleństwem
Nie miała baba problemu to zrobiła ankietę… serio. A piszę te słowa z uśmiechem na twarzy, przeżuwając sałatkę z tuńczykiem! Te z Was, które obserwują mnie na Instagramie, mogły zaobserwować ankietę, którą umieściłam na stories kilka dni temu. Ankieta dotyczyła części kulinarnej bloga i miała dwie odpowiedzi: karnawałowe szaleństwo oraz zielony detoks. Powiem szczerze, że rozplanowany miałam zielony detoks. Tak, wiecie, poświątecznie… poukładany razem z innymi postami w zgrabną całość do końca stycznia. I co mnie podkusiło by tą ankietę zrobić? Ano fakt, że blog jest dla Was i ja bardzo liczę się z Waszą opinią.
Jakież było moje zdziwienie, gdy ankieta dobiegała końca… jak możecie się domyśleć wygrało… karnawałowe szaleństwo. Jaką przewagą? Ano znaczną. Karnawałowe szaleństwo wygrało w 100%! O tak. Co jak co, ale takiego wyniku to ja się nie spodziewałam! Minę musiałam mieć zabójczą, bo zdziwienie moje było wielkie. Jednak… zrobiłam ankietę, wyniki otrzymałam, nawet na kolejnym stories wyniki głosowania udostępniłam. Więc siedzę sobie i rozwalam pierwotny plan na styczniowe posty i zielony detoks na karnawałowe szaleństwo zamieniam. Wymyślam. I powiem Ci, że plan całkiem niezły… Ja już wiem co będzie. Czas zaplanować zakupy, a potem biorę się za pichcenie, focenie i opisywanie. Mr Hubby zapewnił, że testy bierze na klatę, bierze na siebie i dopuści do publikacji tylko wyjątkowe smaki. Dla Ciebie, dla Was moja droga! Według życzeń 🙂 . Już niedługo, więc zapraszam do wyczekiwania na… poświąteczne, karnawałowe szaleństwa kulinarne. Na Wiśniowej. Do powtórzenia we własnym domu.
A póki co zostawiam Cię z czymś zielonym i podrzucam sałatkę z tuńczykiem. Idealna na drugie śniadanie lub lekką kolację. Do zrobienia w kilka minut, z prostych składników. Śmierdząca, więc jest szansa, że nikt Ci się do niej nie dobierze… eeee… żartowałam hihihihi… tuńczyk to samo dobro w buzi i na języku.
Zielona sałatka z tuńczykiem
Składniki (2 porcje):
- puszka tuńczyka w sosie własnym
- dwie spore garście rucoli lub innej sałaty
- ćwiartka ugotowanego na twardo brokuła
- 2 ogórki korniszony
- pomidory suszone w zalewie (miałam akurat takie z pestkami dynii)
- przyprawy
Wykonanie:
Wszystkie składniki umieściłam na talerzu, doprawiłam pieprzem i polałam odrobiną oleju z zalewy z pomidorów.