-
Krem cytrynowy – lemon curd
Uwielbiam cytryny w słodyczach. Uwielbiam cytrynowe słodycze. Połączenie kwaśnego i słodkiego, to coś co zdecydowanie łechcze moje kubki smakowe. Lemon curd, czyli cytrynowy krem to jeden z moich ulubionych kremów. Gładki, pachnący owocami i mający masę zastosowań. Właśnie ze względu na rozległe zastosowanie lemon curd postanowiłam umieścić go w osobnym wpisie. Nadaje się on idealnie do nadziewania ciastek i ciasteczek, przekładania tortów, ale i do smarowania pieczywa lub wyjadania łyżeczką wprost ze słoiczka. Tutaj każdy chwyt jest dozwolony! Ostatnie moje poczynania z kremem lemon curd to sernik, który jako następny przepis pojawi się na blogu. Połączenie wręcz idealne, więc ‘stay tuned’, bo niedługo pojawi się przepis na prosty,…
-
Kombinuj mała kombinuj. Czekoladowy mini torcik.
Lubię prostotę. Niby banalne, a jak ułatwia życie. Lubię jak wszystko wokół mnie jest jasne i klarowne. Czytelne. Lubię, gdy wiem na czym stoję, co w kim siedzi i jakie panują zasady. Przejrzystość, klarowność i sporo systemu zero jedynkowego. No i może wyszło mi z tego masło maślane, ale… no właśnie… przydaje się. Szczególnie gdy wiele rzeczy mamy na głowie, gdy lista zadań mnoży się, a czasem nawet troi. To wtedy prostota ułatwia życie. Proste przepisy kulinarne, szybki makijaż, zawsze pasująca mała czarna i… klasyczne szpileczki. No czego chcieć więcej? No, no? Lubię bazować na prostych przepisach, lubię je modyfikować. Wtedy zamiast jednego mam ze dwa, albo trzy.…
-
Aromatyczna zupa dhal, rodem z Indii
Są takie przepisy, które muszę tutaj mieć! Muszę i już! Są takie przepisy, które szczególnie polecam i zupa dhal jest zdecydowanie jedną z nich. Ekspresowa, prosta w zrobieniu, a zadowala najbardziej głodny i wybredny brzuszek… Mimo, że to zupa, to syci na dość długo, a mnogość aromatów nęci każdego kto przeważnie kręci nosem na zupy. Jest pożywna i idealna na jesienno – zimową szarugę. Czerwoną soczewicę uwielbiam od dawna. Przygotowywałam ją na różne sposoby, jednak w postaci zupy smakuje mi najbardziej. Kiedy odkryłam połączenie czerwonej soczewicy z pomidorami, to przepadłam totalnie. To połączenie polubił również Mr Hubby, mimo iż wcześniej na zupę z samej czerwonej soczewicy kręcił nosem.…
-
Zobacz kotku co mam w środku
Zdarza się, że pytacie o moją relację z Bogiem. Szczególnie na koncie na Instagramie, na którym co jakiś czas w relacji pojawia się Biblijny cytat. Gdy zaczęłam je wrzucać, przeszło mi przez głowę, iż nie będzie na nie zainteresowania, jednak… okazało się zgoła inaczej. Temat Boga, tak bardzo kontrowersyjny w naszym społeczeństwie, jest i równocześnie zaczyna być istotny dla wielu osób. Bez względu na wyznanie, miejsce zamieszkania, sytuację prywatną coraz więcej ludzi zaczyna patrzeć w Jego kierunku. Dlaczego uważam, że temat ten jest kontrowersyjny? Wywołuje napięcie w rozmówcy. Tak to wygląda z mojego, ale i z wielu chrześcijan doświadczenia. Jeśli jeszcze rozmowa kręci się wokół przykładowo Kościoła Katolickiego, to…
-
Kulinarne ciągoty – wytrawna kukurydziana tarta meksykańska
Są takie dni, że chce mi się kulinarnie podróżować. W sumie to często mi się chce. Lubię gotować. Lubię czarować dobroci dla brzuszka, nawet jeśli jest czas iż sporo produktów mi szkodzi i jestem na mocnej diecie eliminacyjnej. To żadna moja zasługa, ale mam w sobie lekkość, która powoduje iż bez problemu czaruję dania zarówno we wspominanej diecie eliminacyjnej, jak i przy porządkach w lodówce. Gorzej bywa jak lodówka jest wypełniona po brzegi, bo trudno mi się zdecydować na konkretne danie i chciałabym zaszaleć. Kiedyś myślałam, że ma to swoje plusy, bo zostanie “na jutro”, jednak Mr Hubby szybko mnie z tego wyleczył. W naszym domu nie istnieje coś…
-
Wdzięczna
Miało być hucznie, miało być z przytupem, a wyszło jak wyszło… Spóźniona, z poślizgiem, w niedoczasie… plany były zacne, jednak rzeczywistość je zweryfikowała. Plany huczne jak bal, jednak… co się odwlecze… jeśli pomysły zostaną w sercu, to znajdzie się i okazja, by je wcielić w życie. Bo czemu nie, prawda? Jakiś czas temu pewnie bym nie spała, pewnie zgrzytała zębami i pluła sobie w brodę iż świętowanie drugich urodzin bloga mi nie wyszło. Jednak od samego początku, gdy piszę do Was, to piszę o byciu wyrozumiałym dla siebie i nie braniu na siebie więcej niż jesteśmy w stanie ogarnąć. Tym bardziej iż rok jest dość specyficzny, co więcej…