-
Plany na najbliższy czas.
Koniec sierpnia już od kilku lat to koniec mojego rocznego planu pracy. Wiem, że większość ludzi planuje swoje kalendarze z początkiem roku, jednak u mnie wygląda to zgoła inaczej. Utarło się nam z Mr Hubby, że urlop spędzamy we wrześniu. Często planujemy początek września, jednak w praktyce lądujemy na nim dopiero w drugiej połowie miesiąca. Dlatego też moment powrotu do pracy, to równocześnie mój początek roku biznesowego i planów z nim związanych. Plany prywatne, osobiste, duchowe i rozważania w tych obszarach zostawiam sobie zwyczajowo na przełom roku. Wpisy na blogu publikuję w cyklach tematycznych. W trakcie roku wychodzą cztery cykle. 3 duże i jeden mniejszy w czasie wakacji, czyli w…
-
7 yasminsmellowych planów na najbliższe miesiące
Największym fanem planowania to ja nie jestem. No może jestem, ale potem rozjeżdżam się z jego realizacją. Dlaczego? Bo życie często zmienia i weryfikuje. Dlatego nie jestem w stanie zaplanować sobie roku, miesiąca czy nawet tygodnia w szczegółowy sposób. Nie umiem żyć pod kalendarz, mimo iż bardzo bym chciała. Ułatwiłoby to moje funkcjonowanie, choć odebrałoby mi spontaniczność. Niemniej lubię wiedzieć co mnie czeka, co chcę zrealizować i dążyć do tego krok po kroku. Dlatego swój plan tygodnia układam dość luźno, bez szczegółowego rozpisywania co mam zrobić danego dnia. Wyjątkiem są sprawy, które muszą być załatwione wtedy a wtedy – te lądują w kalendarzu w telefonie z przypomnieniem dzień wcześniej. Pozostałe…