-
Czekolada, czekolada hmm… czekolada –> a może kawowe brownie
Gdy za oknem szaro, buro i ponuro to chodzi za mną coś ciężkiego, wilgotnego i mokrego. Słodkiego też, rzecz jasna. Chodzi za mną czekolada, a co za tym idzie brownie. Aby nie było tak całkiem sztampowo, to zapraszam dzisiaj na lekki skok w bok i kawowe brownie. Bezglutenowe rzecz jasna. Co ciekawe przez całe lato nie było mi brownie w głowie. Królowały ciasta owocowe, z bitą śmietaną; często wręcz same owoce pod kruszonką. Z zimnem i szarugą przychodzi chęć na coś cięższego, mocniejszego i bardziej aromatycznego. Brownie jak się patrzy. Dla urozmaicenia wersja kawowa – delikatnie mniej w niej masła oraz samej czekolady, dlatego będzie delikatnie mniej kaloryczne.…
-
Elbląg _ nasze odkrycie tego roku
Elbląg – Lelbląg… Śmialiśmy się jadąc do wspomnianego. Głównie to ja, bowiem Mr Hubby już jakiś czas wspominał, że chciałby poznać to miasto. A ja? Miałam o nim bardzo mgliste pojęcie i to ledwie takie, iż w stosunku do naszego rodzimego Bielska-Białej znajduje się na północy. Na resztę spuśćmy zasłonę milczenia, bowiem tutaj mój poziom wiedzy o Elblągu się kończył… Miasto leży w północnej Polsce, a dokładnie w województwie warmińsko – mazurskim. Jest miastem na prawach powiatu oraz jednym z najstarszych w naszym kraju! Elbląg założono w 1237 roku, a już 9 lat później otrzymał prawa miejskie. Jest ośrodkiem przemysłu ciężkiego, spożywczego oraz turystycznego (ooo fakt, o Kanale…
-
Bezglutenowa szarlotka sypana
Byłam pewna, że bezglutenowa szarlotka sypana nie ma prawa się udać! Nie ma opcji. Długo chodziłam wokół niej, mając z jednej strony chęć spróbowania, a z drugiej patrząc na nią z góry. Bo jak to tak bez zagniatania, mieszania – tylko wsypujesz i już! A jednak. Nie ma tutaj znaczenia, że robiłam ją w wersji bezglutenowej. Skoro na takiej mące wyszła, to na pszennej wyjdzie tym bardziej! Jest smaczna, nie rozpada się i jeszcze ciepłą można ładnie pokroić. Mimo iż Mr Hubby za szarlotkami nie przepada, to tą lubi i pałaszuje – niech to będzie jego rekomendacja. Robi się ją błyskawicznie, a największy i chyba jedyny trud to obranie…
-
Jesienne nastroje
Mogłoby się wydawać, że po pięknym lecie, które rozgrzewało dość zacnie, jesień i jesienne nastroje będą totalną posuchą dla staraczek. Brak słońca, chłód i coraz krótsze dni nie nastrajają optymistycznie. Dodatkowo jesień zwiastuje, że rok zmierza ku końcowi, a to zawsze jest bolesny moment dla każdej, która z utęsknieniem wyczekuje dwóch kresek na teście. * Z drugiej strony jesień to czas wysypu kolorów. Nie mam na myśli tylko tych w lesie, czy parku, ale i one mocno cieszą oko. Zachęcają do aktywności w formie spacerów, czy leśnych wycieczek. Mam na myśli kulinarny wysyp dobroci, wszelkiego rodzaju i kolorów warzyw i owoców. Cudownych darów jesieni. Wrzesień oraz październik to…
-
Jesienna tarta z budyniem i owocami
Ostatnie dni są szalone i to bardzo, bowiem pomagam Mr Hubby dopiąć projekt pt: “przeglądy”. Celem projektu było wykonanie przeglądów wielu – wielu – wielu budynków należących do naszego miasta oraz wykonanie dokumentacji z tych właśnie przeglądów. W związku z tym, że pracy ostatnio mój mąż ma co niemiara, to w trakcie wykonywania przeglądów nie było najmniejszej szansy, by raporty robić na bieżąco! Dłubiemy je teraz, by skończyć przed terminem “0” i praktycznie od trzech dni nie zajmuje nas nic innego jak robienie ich, z małymi przerwami na spanie, jedzenie i picie kawy. Zwieńczeniem była przepyszna jesienna tarta z budyniem i owocami! Co do kawy, to myślę iż…
-
Jesień. Nie jesteś taka zła.
Cześć jesień! Nie jesteś w końcu taka zła… po pięknym, słonecznym i rozpieszczającym lecie witasz nas deszczem i szarugą. Mimo to, zza pleców twoich zerkają kolorowe liście i bogactwo darów minionego lata… Oj tak, pani jesień… nie jesteś wcale taka zła! Mimo iż witasz nas deszczem, przynajmniej na południu Polski, mimo iż chłodem i mało przyjemnym wietrzykiem. Mimo iż razem z tobą złapała mnie migrena i dzień nie należy do najprzyjemniejszych. To jest mi dobrze, bo mam głowę pełną jesiennych pomysłów. Puchate koce i ciepłe pledziki, aromatyczne herbaty z korzennymi przyprawami (zapasy uzupełnione), kolorowe leczo pełne warzyw i mnóstwo świec, które na dobre rozgościły się na Wiśniowej. Do…