Po godzinach,  Przemyślenia

Co zrobisz ze swoim dniem “gratis”?

 

Dopiero kilka dni temu zorientowałam się, że luty ma w tym roku 29, a nie 28 dni. Taki dzień “gratis”. Dodatkowy, niezaplanowany. Całkiem niespodziewany, bo przywykliśmy iż luty ma tylko 28 dni. By było śmieszniej to ta końcówka roku tak mi się pokićkała, że mało co a pierwszy marca osadziłabym w poniedziałek, zamiast w niedzielę… tak, tak… mało co a zawaliłabym coś dość ważnego, szczęście iż w pewnym momencie zaczęło mi się coś nie zgadzać. Dzięki temu dni wskoczyły tam, gdzie wskoczyć powinny i już wszystko się zgadza.

 

Wracając do meritum – mamy dzień “gratis”. Wiem, że normalnie nie zauważamy takich faktów, tylko ciśniemy z dniem (w tym przypadku z sobotą), jak gdyby nigdy nic. A może warto przystanąć i zrobić coś wyjątkowego w taki dzień? Nie, żebym namawiała Cię do szczególnych fanfarów, ale może warto spożytkować go świadomie. Tym bardziej, że wypada w sobotę, a wtedy większość nas ma wolny dzień. To co, rozkminiamy?

 

Kawa z dawno nie widzianą przyjaciółką?
Śniadaniowe naleśniki, na które nigdy nie ma czasu?
Kawa pita w łóżku?
Spontaniczna randka z mężem?
A może z dzieckiem?
Obiadowe owoce morza?
Spacer po lesie?
Wyciągnięcie ręki do osoby, z którą ostatnio nam nie po drodze?
Cały dzień gier i zabaw?

 

Na co masz ochotę? Jak spożytkujesz swój dzień “gratis”?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *