-
Szparagi i truskawki w roli głownej – jeszcze raz; na dodatek ratują mir domowy
Nie mogłam sobie odmówić, no nie. Nie ma opcji! W lodówce zielone szparagi i truskawki, a za plecami głodny Mr Hubby. Nie dość, że głodny, to zapracowany, a z głowy mu paruje. Wiadomo, że facet głodny to facet zły. I po co mi to? Po co to komu? Pomijam już iż z najedzonym Mr Hubby można 'konie kraść', a głodny jest marudny i bez kija nie podchodź. Przejrzałam zawartość lodówki jeszcze raz, bo przecież samymi szparagami i truskawkami spokoju w domu nie osiągnę… Sprawa była na tyle poważna, że obiad wegetariański w grę nie wchodził i musiało być coś z przytupem. Tłumacząc to na język mojego męża ma być…
-
Na przekór pogodzie – lekki i wiosenny talerz – zielone szparagi, rabarbar i klasycznie – truskawki
Chcę czuć wiosnę pełną parą. Pełną parą i pełną gębą. To, że truskawki to dla mnie kwintesencja wiosny, wszyscy mi bliscy już dawno wiedzą. I również w tym roku trzymam fason i tradycję podtrzymuję. Było już owsiane crumble z truskawkami, mus truskawkowy, krem truskawkowy i ciacho. Truskawkowe rzecz jasna. Były truskawki saute i na ciepło. Jedyny ich tegoroczny minus, to cena podyktowana pogodą. No niestety, ale deszcz i chłód truskawkom nie sprzyjają. Po napchaniu brzuszka darami Hiszpanii, rozochociłam go na smaki i smaczki. Mimo iż minął już miesiąc od powrotu, to smaczki za mną chodzą. Padło na te, które latami mijałam szerokim łukiem. Szparagi i rabarbar. Tych pierwszych, wstyd się…