-
Brokułowa sałatka z bundzem i ziarnami
Tak, tak… wiem… tak dawno nie było wpisu. Tak dawno nic mądrego tutaj się nie pojawiło. Śpieszę z wyjaśnieniami, już pisze co to się dzieje, co to się działo. Raz to wyzwanie, które ruszyło w ostatnią niedzielę, a mianowicie wyzwanie mające na celu zbudowanie nawyku regularnego picia wody. Zajęło mi sporo czasu merytoryczne przygotowanie go, informacje oraz wszystko to, co później poszło w mailingu. Dwa to jakieś wredne choróbsko, które przyplątało się do mnie kilka dni temu, właściwie to jakieś 5 dni temu, i trzyma się mnie na wreda. Nie chce popuścić i tak wiesz… niby mi nic nie jest, a tutaj stan podgorączkowy. Niby nie kaszlę, a tutaj…
-
Po i przed – kulinarne szaleństwa vel zdrowy rozsądek… prosta zielona sałatka z tuńczykiem przed karnawałowym szaleństwem
Nie miała baba problemu to zrobiła ankietę… serio. A piszę te słowa z uśmiechem na twarzy, przeżuwając sałatkę z tuńczykiem! Te z Was, które obserwują mnie na Instagramie, mogły zaobserwować ankietę, którą umieściłam na stories kilka dni temu. Ankieta dotyczyła części kulinarnej bloga i miała dwie odpowiedzi: karnawałowe szaleństwo oraz zielony detoks. Powiem szczerze, że rozplanowany miałam zielony detoks. Tak, wiecie, poświątecznie… poukładany razem z innymi postami w zgrabną całość do końca stycznia. I co mnie podkusiło by tą ankietę zrobić? Ano fakt, że blog jest dla Was i ja bardzo liczę się z Waszą opinią. Jakież było moje zdziwienie, gdy ankieta dobiegała końca… jak możecie się domyśleć wygrało……