Uroda

przedWiosenne wyzwanie – tajemnicze OCM i mycie twarzy olejami

 

Uwielbiam wszelkiego rodzaju nowinki kosmetyczne. Zarówno te technologiczne, laboratoryjne, jak i mające korzenie w idei powrotu do korzeni i korzystania z tego, co naturalne. Ta ostatnia opcja to zdecydowanie moja bajka! Mycie twarzy olejami to żadna nowość, a powrót do tego, jak kiedyś kobiety dbały o swoją cerę. Metoda została ukryta pod wdzięczną nazwą OCM, będącą skrótem angielskiej nazwy: Oil Cleansing Method. I tak właściwie to tyle, jeśli chodzi o nowość. Reszta jest już prosta, naturalna i łatwo dostępna.
Poszarzała skóra po zimie, zmaltretowana zmianami temperatury, suchym powietrzem w mieszkaniu oraz brakiem słońca woła o pomoc. Prócz regularnej pielęgnacji, tej codziennej, jak i typowo wiosennej, postanowiłam wypróbować metodę oczyszczania skóry twarzy olejami. Niewielki koszt, nic na tym nie tracę, a nóż uda się poprawić jej kondycję. Jeśli metoda się nie sprawdzi to mieszaninę olei można wykorzystać do pielęgnacji ciała.

 

Trochę teorii

W trakcie oczyszczania cery naruszamy warstwę lipidową naskórka, która później musi się odbudować. Warstwa ta jest niezbędna do ochrony skóry przed zanieczyszczeniami i warunkami atmosferycznymi, ale również przed utratą wody. Im bardziej “agresywny” kosmetyk do oczyszczania cery używamy, tym skutecznej i szybciej usunie on makijaż i zanieczyszczenia ze skóry. Jednocześnie intensywnie wejdzie w reakcję warstwy lipidowej i ją również usunie.

 

Tłuszczem w tłuszcz?

Tak. Dokładnie tak. Mieszanina olei bardzo dobrze rozprawi się z nadmiarem sebum na skórze twarzy, a jednocześnie zrobi to delikatnie i nie naruszy warstwy lipidowej naskórka. Paradoks chemiczny, ale tak to właśnie działa. Olej przyciąga do siebie wszelkie zanieczyszczenia, rozpuszczając przy okazji makijaż, dlatego jest to kompleksowa opcja do oczyszczania. Przy okazji bardzo dokładna. Kolejny plus to fakt, iż nie powoduje nadprodukcji sebum u osób ze skórą mieszaną lub tłustą, jak to często ma miejsce przy okazji alkoholowych, intensywnych produktów do mycia skóry.

Niech zachętą będzie fakt iż to ulubiona metoda demakijażu Azjatek, które słyną z zadbanej skóry twarzy…

 

Skusiłam Cię? To jeszcze troszkę teorii…

Do demakijażu używamy mieszaninę olei, którą musimy sobie stworzyć. W zależności od rodzaju cery powinny być różne proporcje:

  • tłusta – 30% oleju rycynowego + 70% oleju bazowego
  • mieszana/normalna – 20% oleju rycynowego + 80% oleju bazowego
  • sucha – 10% oleju rycynowego + 90% oleju bazowego

Proporcje są umowne i nie wymagają skrupulatnego stosowania się. To wskazówka mająca być bazą wyjściową do znalezienia proporcji idealnej dla Twojej cery. Jak zauważyłaś w każdym zestawie występuje olej rycynowy i olej bazowy. Olej rycynowy ma właściwości oczyszczające, dlatego proponuje się, by był stałym elementem mieszaniny. Jeśli chodzi o pozostałe oleje to można je dobrać w zależności od indywidualnych preferencji (konsystencja, zapach). Jeśli nie wiesz od jakiego zacząć to poniżej mała ściągawka – podział w zależności od rodzaju skóry:

  • tłusta – olej lniany, sezamowy, konopny, z pestek dyni, z pestek winogron
  • mieszana/normalna – olej z owoców dzikiej róży, orzechów laskowych, słodkich migdałów
  • sucha – olej arganowy, makadamia, z orzechów laskowych, z awokado, oliwa z oliwek

Olejem bazowym nie musi być jeden olej a dwa, lub nawet trzy oleje. Istotne jest by były bez zbędnych dodatków, a idealnie by były olejami nierafinowanymi.

Nie polecam zbytniego dodawania olejków eterycznych – mogą wystąpić uczulenia, alergie oraz podrażnienia okolicy oczu. Jeśli chcesz je dodać to wybierz olejki naturalne, nie syntetyczne i dozuj z umiarem. Maksymalnie 5 kropel na 100ml mieszaniny.

Może również się tak zdarzyć iż sam olej rycynowy podrażni skórę wokół oczu i wtedy należy z niego zrezygnować.

 

Hmmm… a co ma to mi dać?

Przede wszystkim to bezpieczna i delikatna metoda oczyszczania cery. Druga rzecz to wiem co w mieszaninie mam i jestem pewna, iż nic mi nie szkodzi. Idąc dalej spodziewam się, że mycie cery metodą OCM przywróci pożądane nawilżenie skórze oraz nada jej ładny koloryt. Liczę także na wzmocnienie rzęs i brwi.

 

A czy ma jakieś wady?

Wszystko ma swoje wady. W tym przypadku myślę, że główną wadą będzie dłuższy proces oczyszczania cery, niż klasyczny demakijaż. Z jednej strony pozbywam się agresywnych składników, a z drugiej te, z których korzystam, wymagają więcej czasu. Coś za coś. Może również zdarzyć się, iż dana mieszanina nie przypadnie mi/cerze do gustu. Jednak jak wspominałam wyżej, jeśli tak się stanie, to wykorzystam oleje w inny sposób.

 

Hot to do it? Krótkie know how
  1. zwilż skórę twarzy wodą
  2. nałóż ogrzanego w dłoniach oleju
  3. wykonaj masażu twarzy (może zrobię kiedyś osobny post o automasażu twarzy, przyjemna sprawa)
  4. zmocz ręczniczek lub specjalnie przeznaczoną do tego celu ściereczkę w mocno ciepłej wodzie i przyłóż do twarzy
  5. poczekaj na delikatnie rozpulchnienie skóry i, bez zbytniego pocierania, zetrzyj olej ze skóry
  6. etap z ręczniczkiem powtórz kilka razy, przy czym ostatni moczenie ręczniczka powinno odbyć się w zimnej wodzie (pomaga zamknąć pory)
  7. osusz skórę twarzy oraz nałóż tonik/hydrolat oraz kremu

Może się zdarzyć iż ten sposób demakijażu spowoduje pieczenie oczu. Można w takim wypadku zacząć od zmycia makijażu oczy przy pomocy wacików nasączonych olejami, a z resztą skóry postępować już wg wskazówek.

 

Uwaga, uwaga!

Kilka rzeczy, na które warto zwrócić uwagę:

  • jeśli po kilku dniach korzystania z tej metody będzie drażniła Cię jej oleista postać, to można spróbować przed ostatnim nałożeniem ręczniczka na twarz, nałożyć na skórę twarzy odrobinę delikatnego środka myjącego (polecam mydła naturalne)
  • przy skórze problematycznej, trądzikowej i z wykwitami ropnymi zrezygnuj z używania ręczniczka
  • jeśli masz wrażenie iż (po kilku dniach stosowania) cera jest zbyt sucha i napięta to zmniejsz ilość oleju rycynowego
  • im bardziej sucha skóra tym dłużej możesz pozostawić oleje na skórze
  • olej rycynowy można zastąpić olejem jojoba
  • mieszaninę przechowuj w ciemniej butelce lub w zacienionym miejscu

 

Spróbujesz razem ze mną? ? ? ? ?

Moja mieszanina olei do metody OCM:

  • 20% olej rycynowy
  • 30% olej migdałowy
  • 30 % olej sezamowy
  • 20% olej z orzechów makadamia
  • jako dodatek: olejek drzewa herbacianego

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *