-
Brokułowa sałatka z bundzem i ziarnami
Tak, tak… wiem… tak dawno nie było wpisu. Tak dawno nic mądrego tutaj się nie pojawiło. Śpieszę z wyjaśnieniami, już pisze co to się dzieje, co to się działo. Raz to wyzwanie, które ruszyło w ostatnią niedzielę, a mianowicie wyzwanie mające na celu zbudowanie nawyku regularnego picia wody. Zajęło mi sporo czasu merytoryczne przygotowanie go, informacje oraz wszystko to, co później poszło w mailingu. Dwa to jakieś wredne choróbsko, które przyplątało się do mnie kilka dni temu, właściwie to jakieś 5 dni temu, i trzyma się mnie na wreda. Nie chce popuścić i tak wiesz… niby mi nic nie jest, a tutaj stan podgorączkowy. Niby nie kaszlę, a tutaj…
-
Ciąg dalszy karnawałowego, kulinarnego szaleństwa – ciastka migdałowe i bezalkoholowy rozgrzewacz
Śmieje mi się buzia, jak siadam do pisania tego postu, bo przed chwilą odbyłam dobrą rozmowę z moją Teściową. Słowa wsparcia są niesamowite. Taka sama sytuacja spotkała mnie wczoraj ze strony koleżanki z grupy Mastermind. Dała pozytywnego kopa, by poczynić zmiany w zdjęciu profilowym na koncie na Instagramie, ale również tutaj w zakładce „o mnie„. Nie dość, że dała kopa, to jeszcze wsparła doświadczeniem i pomogła. Bezcenne, prawda? Najcenniejsze rzeczy jakimi możemy się dzielić nic nie kosztują. Nasze chęci, co najwyżej! Siedzę sobie w dużym pokoju przy filiżance aromatycznej kawy, a zza laptopa 'spogląda' na mnie puszka z ciastkami. Przez ostatnie kilka godzin znaczny obiekt westchnień Mr hubby.…
-
Cytrynowo – migdałowe ciasto rozkoszy
Czasem przychodzi taki dzień, że wszystko idzie na opak. Samopoczucie -1000. Ból rozdzierający ciało +1000. Wszystko jawi się jako góra niemożliwa do zdobycia. No nie da rady, nie udźwignę, nie wdrapię się… a z tyłu głowy wizja gości wpadających popołudniem. Z jednaj strony ciężko jak jasny pieron, a z drugiej serce rwie się, aby ugościć czymś skromnym, a smacznym. I tutaj ciasto takie jak cytrynowo – migdałowe ciasto przychodzi z odsieczą. Uwielbiam! Prostota. Smak. Czas wykonania. Minimalizm składników. Moja bajka. Pomijając fakt, że tydzień uważam za szalony, bo w poniedziałek obstawiałam iż mamy wtorek, we środę, że to poneidziałek, a we czwartek totalnie zwariowałam z tym tygodniem, to…
-
Falafel w towarzystwie warzyw
Od jakiegoś czasu falafel chodzi za mną za każdym razem, gdy z Mr Hubby jemy na mieście… Przy okazji przeglądówtechnicznych budynków jakie mój mąż robił jesienią zeszłego roku, znaleźliśmy knajpkę, która serwuje i kebaby i falafele, więc… znaleźliśmy miejsce dla nas doskonałe! Co jakiś czas serwuje sobie kulki z ciecierzycy i nadal jest to jedno z moich ulubionych dań. Falafel to danie kuchni arabskiej. Są to smażone kulki lub kotleciki, najczęściej z ciecierzycy ze sporą gamą aromatycznych potraw. Tradycyjnie falafele podaje się w picie z warzywami oraz sosami, więc idealnie komponuje się w typowy street food. Mimo iż wydaje się, że wykonanie go jest skomplikowane to robi się…
-
Syrop karmelowy
Syrop karmelowy. Czy jest coś bardziej słodkiego? Ani to zdrowe, ani wartościowe a potrafi odmienić smak najzwyklejszej potrawy, napoju lub prostego deseru… Na karnawałowe szaleństwo kulinarne – przypominam, że które same chciałyście – idealne. Będzie nam potrzebne do jednej z propozycji, dlatego zachęcam już dzisiaj do zrobienia. Przechowywane w lodówce będzie jak znalazł! Syrop karmelowy to nic innego jak cukier i woda. Nic innego! Wszystkie dietetyczki, dietetyków proszę o zamknięcia oczu, bo nic dobrego tutaj nie znajdziecie 🙂 . Sama nie przepadam za tego typu wyrobami, jednak jeśli już potrzebuję, to wolę zrobić sama w domu. Przynajmniej wiem co w tym jest, i że cukier to cukier – uczciwie…
-
Po i przed – kulinarne szaleństwa vel zdrowy rozsądek… prosta zielona sałatka z tuńczykiem przed karnawałowym szaleństwem
Nie miała baba problemu to zrobiła ankietę… serio. A piszę te słowa z uśmiechem na twarzy, przeżuwając sałatkę z tuńczykiem! Te z Was, które obserwują mnie na Instagramie, mogły zaobserwować ankietę, którą umieściłam na stories kilka dni temu. Ankieta dotyczyła części kulinarnej bloga i miała dwie odpowiedzi: karnawałowe szaleństwo oraz zielony detoks. Powiem szczerze, że rozplanowany miałam zielony detoks. Tak, wiecie, poświątecznie… poukładany razem z innymi postami w zgrabną całość do końca stycznia. I co mnie podkusiło by tą ankietę zrobić? Ano fakt, że blog jest dla Was i ja bardzo liczę się z Waszą opinią. Jakież było moje zdziwienie, gdy ankieta dobiegała końca… jak możecie się domyśleć wygrało……
-
Ekspresowy sernik z wiśniami na spodzie z czekolady
Są takie smaki, są takie wypieki, których nie da się nie lubić. Sernik z wiśniami na spodzie z czekolady, to dokładnie taka opcja. Tym bardziej, że poza smarowaniem blachy roztopioną czekoladą robi się go ekspresowo i jest wręcz banalny w wykonaniu. Co prawda moja babcia załamałaby ręce słysząc, że sernikiem nazywam wypiek na bazie serków homogenizowanych i koło prawdziwego sernika to nie stało… pewnie racja, jednak smak ma całkiem sernikowy i całkiem dobrze wchodzi i jestem w stanie udźwignąć to, że to lekko kłamany sernik jest. Jego największym mankamentem jest to, że po upieczeniu powinien ostygnąć w temperaturze pokojowej, następnie schłodzić się i stężeć w lodówce. Kilka godzin,…
-
Krokiety z kapustą i grzybami w wersji bezglutenowej
Bardzo mnie drażni przekonanie, że dieta bezglutenowa to dieta restrykcyjna (co akurat jest prawdą), która uniemożliwia normalne funkcjonowanie (to już totalnie nie jest prawdą). W trakcie dwóch lat funkcjonowania na diecie przekonałam się, że praktycznie wszystkie dania można wykonać w wersji bez glutenu. Święta Bożego Narodzenia nie są tutaj wyjątkiem i wierzcie mi, że na Wiśniowej będzie sporo łakoci i pyszności, a ze względu na naszych bliskich będą to dania tradycyjne. Jednym z nich jest barszcz z krokietem, który na szybko zmontowałam, aby po raz kolejny udowodnić, że chcieć bardzo często znaczy móc! Tak więc oto zapraszam na krokiety z kapustą i grzybami w wersji bezglutenowej. Tak naprawdę to…
-
Makowy zawijaniec
Pozostając w tematyce Bożego Narodzenia oraz kuchennych delicji, nie mogło zabraknąć wypieku z makiem na czele! To kolejny smak, który od dzieciństwa jest dla mnie nierozłączny ze świętami Bożego Narodzenia. Zapach smażonego maku doprawiony bogactwem bakalii to grudniowa alfa i omega! Zamiast tradycyjnego makowca postawiłam na makowy zawijaniec. Nie jestem specjalistką od ciasta drożdżowego, tym bardziej w wersji bezglutenowej. Z drugiej strony nie byłabym sobą, gdybym nie podjęła wyzwania. Ciasto zrobiłam na bazie mąki gryczanej niepalonej oraz kukurydzianej. Wyszło jak połączenie tradycyjnego ciasta drożdżowego z ciastem kruchym, jednak całkiem smaczne i przyjemne. Wydaje mi się, że dłużej zachowuje świeżość niż tradycyjne ciasto drożdżowe. Jeśli nie masz potrzeby eksperymentować…
-
Zabójczo dobry sos śliwkowy z serem z niebieską pleśnią w wydaniu obiadowym, z mięskiem w tle
Są takie połączenia, na myśl o których ślinianki pracują mi ze zdwojoną, jak nie z potrójną mocą… Są takie połączenia, które potrafią mi się śnić po nocach i wobec których nie jestem w stanie przejść obojętnie. To takie połączenia, które potrafią wzbudzić szaloną miłość lub głęboką nienawiść! To połączenia, którymi obdarowuję najbliższych, marząc by na nich zrobiły takie samo wrażenie i by nasza kulinarna miłość rosła w tę samą stronę. Jednym ze sztandarowych połączeń, które mogę wpisać w ten klimat jest połączenie śliwki z niebieskim serem pleśniowym! Pod postacią sosu śliwkowo-pleśniowego jest to moja bajka numer jeden! Mimo iż wracają czasy, gdy mięso jem raczej z rozsądku, który…